Skip to content

Japonia oczami Polaka

  • Aktualności
  • Ciekawostki o Japonii
  • Kuchnia Japońska
  • Kultura Japońska
  • Miasta Japonii
  • Geografia Japonii
Japonia - taksówki, rowery
25 lutego 2022 / Ciekawostki o Japonii

Bezpieczeństwo w Japonii

Tak poza tym to zupełnie bezpieczny kraj
Nigdzie na świecie nie czułem się tak bezpiecznie – nie bojąc się o portfel, plecak czy własną skórę, czy też wracając nocą przez miasto. Mało kto przypina rower. Nikt nie zaczepia, pijani Japończycy skupiają się raczej na próbach zachowania równowagi niż nawiązania agresywnego dialogu, a butelkami na ulicach nikt nie rzuca. Nawet mimo faktu, że trudno je gdzieś wyrzucić.

Niemniej…

Japońscy rowerzyści są szaleni

Obok trzęsienia ziemi i możliwości zgubienia bagażu przez linie lotnicze, to jedyny powód, by przed wylądowaniem w Japonii kupić ubezpieczenie. Japończycy na rowerach to absolutni szaleńcy. Gnają na złamanie karku w dół ruchliwymi ulicami lub chodnikiem, nie przepraszają ani nie dzwonią, nie sygnalizują zmiany pasa. Najgorsze, że mało który nosi kask, a po zmroku niewielu używa lamp.

W Tokio nie zauważyłem dróg rowerowych, są za to pasy rowerowe przy przejściach dla pieszych – kompletnie niepotrzebne, bo lekceważone i przez rowerzystów, i pieszych.

Szczytem szaleństwa była matka z dwójką dzieci gnająca w dół Ome-dori, ulicy, którą codziennie szedłem na metro – jedno na foteliku z tyłu, drugie… w chuście na klatce piersiowej. Oczywiście nikt z całej trójki nie miał kasku.

Śpieszmy się cenić własne nawyki rowerowe, pod tym kątem jesteśmy dla Japończyków zaawansowaną cywilizacją.

10. Trzęsienia ziemi o mocy 4,5 w skali Richtera można nie poczuć

Co zdarzyło mi się w trakcie podróży metrem. Ludziom nagle rozdzwoniły się telefony (automatyczne powiadomienie o zagrożeniu), zrobiło się nerwowo, ale bez paniki. Życie toczyło się dalej swoim tempem, a o tym, co faktycznie się stało, dowiedziałem się później od kolegi, który w Tokio mieszka od lat i takiego trzęsienia nie pamięta. W wieżowcach ponoć kołysało.

I to jest to ryzyko, które niesie ze sobą mieszkanie w KKW. W tym wręcz absurdalnie bezpiecznym kraju istnieje pewne prawdopodobieństwo katastrofy. Na drzwiach w łazience w wynajmowanym mieszkaniu wisiała wielka instrukcja z mapą pokazującą 50 schronów w okolicy i informacjami, jak postępować. I to nie tylko w bezpośrednim obliczu zagrożenia, ale na co dzień – co miesiąc organizować spotkania z rodziną i wyznaczać cele dla najbliższych (kto ma dbać o żywność, kto o świece etc.), gdzie dzwonić, by poinformować o miejscu pobytu i tak dalej.

Duży poziom szczegółowości. A gdy niedawno w Warszawie odezwały się syreny alarmowe, nikt nie miał pojęcia, co to oznacza. To akurat były ćwiczenia, ale gdyby miało się wydarzyć coś groźnego, nie mielibyśmy pojęcia co robić. Japończycy wiedzą.

Post navigation

Previous Post:

Kultura, po Japońsku

Next Post:

Japońskie ulice bez śmietników

Ostatnie wpisy

  • Rosnąca popularność języka japońskiego i japonistyki
  • Ciekawostki o Japonii i Tokio
  • Kuchnia japońska – nie tylko sushi
  • Japońskie zwyczaje biznesowe
  • Tokio – największe atrakcje
© 2022 Japonia oczami Polaka - Powered by SimplyNews